Eh, pada i pada
na ten kraj w środku Ełuropy,
gdzie samohody som wciąrz kradzione,
a walóta to polski złoty...
Leje i wichszy dlatego nie hodzimy na zbyt dłógie spacery, tylko raczej czilałtujemy się z matkom tam gdzie dajom za darmo jeść. I fczoraj na pszykład jadłam trohę wendlin, trohe kaszki, trohe sera rzułtego i trohe jabłecznika. Spoko. Niedziela u prababci, znaczy babci mojej matki...
Pienkna jestem, co nie? No chyba.
Dobra, to jusz ide ale jeszcze wam opowiem jeden kawał:
Noc poślubna.
Mąż mówi do żony:
- Kochanie, powiedz mi ale tak bardzo szczerze, że jestem pierwszym mężczyzną, który z tobą śpi.
Żona:
- No, jeśli masz zamiar teraz iść spać, to rzeczywiście jesteś pierwszy.
Eh, rzycie... co nie?
DJ Lula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz