Jest ogulnie smutno. Bo nie wiem do końca jak się czuje Lula w pałacu prezydenckim. Curż. Ja sama czóję się dobrze. Lerzę na szezlongu, ktury odzyskałyśmy z mojom mamom niedawno.
Miałam dziś 7 kleszczykuw. Weekend u dziadkuw był... łóf.
środa, 14 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz