busy busy I'm so busy today...
po tym jak zrobiłam dzisiaj kupę, matka w nagrodę zabrała mnie ze sobą do pracy, żebym nie musiała na nią cały dzień czekać w domu
kręcę się po biurze, mam tu swoje obsikane kąty i wykładziny
wszyscy mnie noszą na rękach i głaszczą, bo mam w sobie coś takiego, co nie daje spac kolegom
hcialam wiec kożystając z okazji przekazać rzyczenia cioci Paulince, która złapała mnie do zdjęcia oraz dlatego, żebym nie obiskała wykładziny w recepcji; babci Maj, u której przebywam jurz siudmą godzinę, aby nabywać gusty i wyrobienia w świecie. Oraz pozdrawiam terz ciocię Martę, hoć brzydko zwraca się do mojej mamy - ostatnie ostrzerzenie.
łuf łuf...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz